Czego potrzebujesz do praktyki jogi?

 

Często pytacie mnie jak zacząć ćwiczyć jogę, czy musicie być rozciągnięci i czy potrzebny jest jakiś sprzęt.

Żeby zacząć swoją przygodę z jogą, wystarczy chcieć. Jeżeli umiesz oddychać – jesteś w stanie praktykować. Praktyka ma różne oblicza – zarówno bardzo dynamiczne, jak i zupełnie spokojne. Jeżeli potrzebujesz metody, która pozytywnie wpłynie na ciało, a także uspokoi umysł – joga będzie świetnym wyborem, a spośród różnorodnych stylów każdy znajdzie coś dla siebie.

img_4999_fotor

Przestrzeń

Do wykonywania asan potrzebujemy tyle miejsca, ile zajmuje mata. W pomieszczeniu, w którym zamierzamy praktykować powinno być dosyć ciepło – będziemy pracować nad elastycznością, a mięśnie i tkanka miękka stawiają lekki opór gdy jest zimno. Nie przesadzajmy jednak z ogrzewaniem – w wysokiej temperaturze łatwiej o za duży zakres ruchu. Jeżeli ćwiczycie w domu, spróbujcie wybrać taki moment, kiedy nikt nie będzie wam przeszkadzał (wiem o czym teraz pomyśleli właściciele psów i kotów). Posprzątajcie – bałagan utrudnia koncentrację. Macie się skupić na oddechu, a nie z niepokojem obserwować górę skarpetek i paragonów. Jeżeli chcecie, możecie włączyć w tle swoją ulubioną muzykę. Indyjskie mantry wspaniale relaksują i wyciszają. Uważajcie jednak, żeby nie wpaść w pułapkę perfekcjonizmu – lepiej praktykować z kotem na plecach i świadomością niepozmywanych naczyń – niż wcale.

img_5080_fotor

Sprzęt

Przede wszystkim potrzebujecie maty. Najlepiej tej, która jest przeznaczona specjalnie do jogi. Takie maty są długie i mają ok 3-5 mm grubości. Na początek nie musicie wybierać najdroższej opcji. Cieńsze maty są mniej uciążliwe w transporcie, ale nie zawsze wystarczająco dobrze chronią kolana. Grubsze zazwyczaj bywają bardzo wygodne, ale są oczywiście odpowiednio cięższe. Ja chyba jeszcze nie znalazłam swojego “idealnego” modelu. Pamiętajcie, że nową matę warto umyć – jest szansa, że na początku będziecie  się mniej ślizgać.

Warto pomyśleć też o klockach oraz pasku do jogi. Klocki przydają się na przykład, kiedy w pozycjach stojących nie sięgamy rękoma do podłogi albo gdy potrzebujemy usiąść na podwyższeniu. Pasek pomaga między innymi w skłonach. W trakcie praktyki dobrze jest  mieć pod ręką też kocyk – można go podłożyć pod kolana w klęku lub w siadzie skrzyżnym   oraz przykryć się nim w trakcie relaksacji. Niektórzy uwielbiają ćwiczyć z akcesoriami. Inni zrobią wszystko, żeby tylko nie sięgnąć po klocek czy pasek. Pamiętajcie, że używanie pomocy nie świadczy o poziomie zaawansowania w jodze – korzystajcie z nich, jeśli tylko czujecie, że ułatwią odnalezienie wygody w asanie.

Ubrania

Osobiście uwielbiam dynamiczną praktykę i najwygodniej ćwiczy mi się w leginsach, sportowym staniku i dość obcisłym topie. Lubię kiedy są to ubrania przeznaczone specjalnie  do aktywności fizycznej, ponieważ wiem, że żadna ilość potu im nie straszna. Materiał dobrze przylegający do sylwetki jest dość ważny. Jeżeli praktykujecie pod okiem nauczyciela, może on dokładnie zobaczyć jak ustawiacie swoje ciało. Dodatkowo w takich pozycjach jak pies z głową w dół koszulka nie spadnie wam na głowę.  Sportowy stanik również pomaga utrzymać wszystko na swoim miejscu, a trzeba pamiętać, że czasem na jodze przybieramy dziwne kształty i skręcamy się w skomplikowany sposób. Oczywiście jeżeli nastawiacie się głównie na relaksację i medytację możecie zaopatrzyć się w szerokie, wygodne i ciepłe spodnie, a także luźną bluzę.

zaland3-1

1.Onzie (339 zł) 2. PrAna (339zł) 3. Onzie (339zł) 4.Hey Honey (289zł) 5.Reebok (209zł) 6.Curare Yogawear (199zł) Zdjęcia pochodzą ze strony Zalando.

Nauczyciel

Jogę najlepiej praktykować pod okiem nauczyciela. Przede wszystkim powinniście czuć się dobrze w towarzystwie swojego instruktora i mieć do niego zaufanie. Osobiście unikam surowych nauczycieli, którzy bardzo autorytarnie prowadzą grupy. Wolę inne sposoby przekazywania wiedzy. Najlepiej praktykuje mi się z kimś serdecznym i uśmiechniętym, kto nie rzuca morderczego spojrzenia jeśli się pomylę. Wiem, że niektórzy lubią wymagających instruktorów, dlatego trzeba samemu ocenić jaki typ osobowości bardziej nam odpowiada i po co właściwie przychodzimy na zajęcia. Czy potrzebujemy dyscypliny i ugruntowania, czy bardziej relaksu i luzu.  Warto wiedzieć w jakim stylu specjalizuje się nauczyciel, jakie szkolenia skończył i jakie jest jego podejście do jogi.

Wiem, że nie każdy może sobie pozwolić na karnet w szkole jogi. Dziś na szczęście możliwości są ogromne. Z pomocą przychodzą kanały na Youtubie i portale z jogą online. W ten sposób możemy również wypróbować jaki rodzaj praktyki najbardziej nam odpowiada. Praktykując z wirtualnym instruktorem pamiętajcie, żeby zacząć od prostych sekwencji i kontrolować co jakiś czas w lustrze czy poprawnie wykonujecie pozycje.

Mówi się, że joga to 99% praktyki i 1% teorii. Jednak zawsze warto rozwijać swoją wiedzę. Na rynku jest teraz mnóstwo ciekawych książek. Pomogą uporządkować to co usłyszeliście na zajęciach na temat asan i oddechu, wyjaśnią filozofię. Warto też poznawać różne punkty widzenia, ponieważ istnieją różne poglądy na jogę.

img_5066_fotor

Konkurs

Lubicie jogę i marzy  wam się podróż do Stanów? Koniecznie weźcie udział w fajnym konkursie organizowanym przez Zalando. Główną nagrodą jest wycieczka dla 2 osób do Los Angeles!  Żeby spróbować szczęścia wystarczy zrobić sobie zdjęcie w jednej z 10 pozycji proponowanych na stronie konkursu i wrzucić fotkę na Instagram z hashtagiem #zalandolovesyoga oraz tagiem @zalando. Macie czas do 9 października. Ja na pewno wezmę udział, ponieważ Kalifornia słynie z dobrych szkół jogi i knajp ze zdrowym jedzeniem :)

 

 

Artykuł powstał  w ramach współpracy z Zalando.

 

 

21 thoughts on “Czego potrzebujesz do praktyki jogi?”

  1. „Uważajcie jednak, żeby nie wpaść w pułapkę perfekcjonizmu – lepiej praktykować z kotem na plecach i świadomością niepozmywanych naczyń – niż wcale.” – boskie! <3 Coś wiem o tej pułapce. Dałam się w nią złapać już wiele razy. ;)

  2. Z jogą trzeba być konsekwentnym od razu nie widzimy rezultatów. Ja cały czas upadałam i grunt, to się nie zniechęcać.

    1. Agata Ucińska

      To prawda:) I nie robić pozycji na siłę – wtedy sama praktyka staje się przyjemnością.

  3. Oszzzzz, gdzie można dostać tę książkę Strala Yoga? Zamawiałaś zza granicy?

    Świetny post, polecę koleżance, która planuje rozpocząć swój romans z jogą :)

  4. „Lepiej praktykować z kotem na plecach niż wcale” coś o tym wiem :D ostatnio jak robiłam karnapidasane, moja kicia wskoczyła mi na pośladki :D i wcale nie miała zamiaru się stamtąd ruszać :D

  5. Dzień dobry! Chciałabym zapytać o literaturę o jodze. Swoją praktykę dopiero zaczęłam (2 zajęcia), ale jestem osobą, która lubi też doczytać i się doszkolić też w teorii. Szukam jakichś książek i na razie wpadły mi w oko dwie „Yoga Girl” i „Po pierwsze joga” (którą widzę na zdjęci u Ciebie). Czy te publikacje są warte polecenia? Będę wdzięczna za pomoc:) Pozdrawiam!

  6. Przeczytałam ten wpis dopiero teraz, ale… w 2016 coś mnie natchnęło na spróbowanie jogi. Temat się przedłużał (bez prób), aż wyjechałam na kilka dni służbowo do San Francisco we wrześniu. I zupełnym przypadkiem, z ogromnym jet lagiem ale i ogromnym spokojem wylądowałam ze znajomym w szkole jogi już pierwszego dnia. Wspaniałe przeżycie, wspaniały początek pobytu :) Kalifornia to na pewno dobre miejsce – na jogę i nie tylko!

  7. Również uwielbiam jogę, te cudowne ćwiczenia poznałam dokładnie rok temu. Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez jogi :) Ćwiczenia pomagają mi się odstresować, wyciszyć, polecam każdemu.

  8. Mądry post, podpisuję się pod Twoimi rady. Żeby regularnie praktykować jogę potrzeba właściwie tylko chęci i odrobiny samodyscypliny :)

  9. Lubię ćwiczyć w legginasach, choć mojej figurze daleko do szczupłości ;) Wtedy najwygodniej. Koszulka musi być dość długa i średnio luźna, ale czasami ćwiczę w takiej przeznaczonej na siłownię – przewiewnej na plecach, bo bardzo się pocę. Ćwiczę od jakiegoś czasu, trochę w szkole jogi, trochę w domu z YT (muszę zerknąć na Twoje filmiki!), a miejsca mam akurat na matę :D Uroki kawalerki ;) Chociaż ostatnio rozważam ćwiczenie w kuchni, bo miejsca podobnie dużo, ale szanse na strącenie czegoś – mniejsze :) Co do kotów – zawsze zaczynam ćwiczyć, jak śpią, ale z niewiadomych dla mnie przyczyn po jakichś 20 minutach jedna kotka złazi z najwyższej szafy i układa się na macie…
    Ćwiczę nieregularnie, ale joga jest cudowna – fantastycznie odciąża moje obolałe plecy, relaksuje, wyciąga mnie.

Skomentuj Ola Cancel Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *