Sobota, zielony park, prawie 30 stopni, dwie czadowe trenerki i 80 osób gotowych na ostry trening. O czym mówię? Oczywiście o FireWorkout, o którym pisałam już w tej notce. Tym razem Kasia Bigos i Karolina Zakrzewska postanowiły zorganizować zajęcia na świeżym powietrzu. Przybyłam nieco spóźniona, a moim oczom ukazał się tłum ludzi i dziewczyny z megafonami pokazujące jakąś hardkorową rozgrzewkę. Aha spoko, joginka w wojsku, czemu nie. Niestety mój nadgarstek zaprotestował i musiałam zrobić chwilę przerwy. Ale bez obaw, później i tak prawie umarłam. Po rozgrzewce czekało nas najlepsze czyli wiele serii przeróżnych ćwiczeń ogólnorozwojowych. Takich, co niby łatwo wyglądają, ale jak zrobisz kilka razy, to masz ochotę położyć się i nie wstać. Burpeesy, deski, wspinaczki, surferzy, przysiady, kilka wersji ćwiczeń na brzuch, sprinty w miejscu z podskokami, mnóstwo tego.
Bardzo szybko pożałowałam, że dawno nie byłam na takim treningu i na co dzień zaniedbuję kardio. Jednak joga i rurka to nie wszystko – bardzo szybko tracę oddech. No, no panno Ag. trzeba się za siebie wziąć! Moje procesy myślowe zawsze przebiegają podobnie: co ja tu robię, w życiu, odpadam, idę, nara – to na samym początku. Potem jest nieco lepiej:) Oczywiście ogromne znaczenie ma tu relacja, którą nawiązujesz z takimi instruktorkami jak Kaśka i Karola. Trochę ich nienawidzisz, kiedy każą wstawać z ziemi, trochę je kochasz kiedy dodają mocy i dzięki nim robisz kolejne powtórzenia. Już miałeś zrezygnować, a tu nagle zrobiłeś kolejną serię. I jeszcze jedną. Na koniec konkurs plankowy i rozciąganie – czy ogarniacie, że istnieją ludzie, którzy potrafią wytrzymać w desce 18 minut ?! Ja nie ogarniam. Gratulacje dziewczyny!
Krótko mówiąc: jaram się. Naprawdę powinnam częściej robić takie treningi. W trakcie klniesz, ale potem radość, satysfakcja, szczęście. A przede wszystkim są bardzo skuteczne – poprawiają siłę, wydolność i dynamikę. Dziewczyny niebawem zakładają fanpage i będę udostępniać różne opcje treningowe. Nie mogę się doczekać:)
A na zdjęciach jest też Kasia, z którą chodzę na rurkę. Piąteczka!
Wiecie co jest świetne w sporcie? Fajne i sprawne ciało, kontrola nad umysłem – super sprawa. Ale są jeszcze ludzie. Mnóstwo wspaniałych i inspirujących ludzi, których poznałam na różnych treningach. Świetnie było dziś ich zobaczyć, ekipa pojawiła się zacna. To w sumie temat na oddzielną notkę. No wiecie, kto inny lepiej zrozumie co tak naprawdę oznacza słowo burpees? :)
Szkoda że nic nie wiedziałem o tej imprezie.
prowadzę stronę workout-polska.pl i chętnie bym zamieścił taka informację na mojej stronie.
Następny trening otwarty jest 19 lipca:) Dziewczyny na bieżąco zamieszczają info tu:
https://www.facebook.com/fireworkout?ref=ts&fref=ts
PS. Fajna strona, będę zaglądać! :)