Pole dance – pytania i odpowiedzi

Ostatnio dużo czasu spędzam na rurze, więc dziś rurkowy post. Postanowiłam odpowiedzieć na pytania, które często mi  zadajecie.

1. Czy żeby ćwiczyć pole dance trzeba być bardzo sprawnym?

Jeżeli stan zdrowia wam na to pozwala, możecie startować z każdego poziomu. Oczywiście, jeżeli macie sportową przeszłość, będzie wam o wiele łatwiej. Ale nie jest to konieczne. Pomyślcie o Natashy Wang, która zaczęła trenować przed 30-tką. Początkowo chodziła na zajęcia tylko raz  w tygodniu, bo nie miała siły na więcej. A teraz jest mistrzynią świata. Z moich obserwacji wynika, że wiele dziewczyn zakochuje się w rurce tak mocno, że szybko zaczynają dodatkowo ćwiczyć siłowo i się rozciągać, żeby robić szybsze postępy.

2. A może najpierw poćwiczę coś innego, żeby się wzmocnić i dopiero potem pójdę na pole dance?

Możesz, tylko po co? Pole dance to ogromna frajda i daje dużo motywacji, żeby się rozwijać. Zajęcia dla poczatkujących są dostosowane do początkujących. Idź i spróbuj! Inaczej istnieje ryzyko, że odłożysz tę decyzję na wieczne kiedyś. Kiedyś  jest mordercą naszych marzeń i planów. Uważam, że warto próbować nowych rzeczy  – jeżeli ci się nie spodoba, najwyżej zrezygnujesz. Jeżeli natomiast jesteś po kontuzji, masz problemy z jakimiś stawami – odwiedź najpierw fizjoterapeutę. On dobierze ćwiczenia, wzmocni i rozluźni co trzeba i sprawi, że będziesz mogła bez obaw trenować.

3. Czy trzeba ćwiczyć w krótkich spodenkach?

Tak, ponieważ goła skóra zapewnia przyczepność do rury. W ubraniach większości figur nie da się zrobić. Dlatego im wyższy poziom, tym więcej odsłoniętego ciała, bo czasem trzymanie polega na dociskaniu do rurki boku lub pachy.

4. Co warto dodatkowo ćwiczyć, żeby robić postępy na rurze? 

Wszystko co wzmacnia, rozciąga i buduje świadomość ciała. Jak wiecie, ja łączę rurkę z jogą oraz ćwiczeniami z kalisteniki i crossfitu.  Im sprawniejsze ciało, tym więcej będziecie w stanie zrobić. Na początku warto wzmacniać ręce i mięśnie posturalne. Ćwiczenia na core to elementarz każdej pole dancerki. Pamiętajcie jednak, że ciało to całość i żeby nam dobrze służyło, musi rozwijać się harmonijnie. Dlatego wszechstronny trening jest bardzo ważny.

 

5. Czy na zajęciach zdarzają się kontuzje?

Po pierwsze kontuzje zdarzają się we wszystkich sportach. Część z nich wynika z naszej złej postawy i siedzącego trybu życia. Mamy złe nawyki, jesteśmy krzywi, idziemy na trening i cyk, siada nam najsłabsze ogniwo. Coś, co przeciążaliśmy przez lata w wyniku złych wzorców ruchowych. Dlatego uważam, że jeżeli planujemy rozpocząć aktywność fizyczną warto wybrać się do fizjoterapeuty. To na pewno zminimalizuje ryzyko urazu. W sporcie trzeba mieć pokorę. Jeżeli przez kilka lat nic nie robiliście i nagle zechcecie zamienić się w akrobatów –  nie skończy się to dobrze. Obciążenie treningowe trzeba zwiększać stopniowo, a na zajęciach warto słuchać swojego ciała. Jasne – ćwiczy się na pewnej wysokości, ale wbrew pozorom nie tak łatwo spaść z rurki.  Przygotujcie się natomiast na otarcia i siniaki, tego na początku nie zabraknie :)

6. Czy na rurkę przychodzą same super laski?

Zdecydowanie nie. Przychodzą bardzo różne osoby, również ze sporą nadwagą. Zatem, skończ już z tymi wymówkami!

7. Czy trenują też mężczyźni?

Tak, coraz więcej! Pole dance wreszcie coraz mniej kojarzy się ze striptizem, a coraz częściej z kalisteniką i akrobatyką. Mężczyźni mają dużo siły, więc zazwyczaj bardzo dobrze sobie radzą i są  w stanie wykonać niesamowite figury. Pole dance produkuje siłaczy!

Jeżeli macie jeszcze jakieś wątpliwości – piszcie w komentarzach:)

Fotki zrobione w ukochanej szkole OH LALA.