Śniadanie mistrzów

Wczoraj byłam na treningu pole dance. Na takim treningu zdarza się boleśnie potłuc zderzając różne części ciała z rurką. Cierpiąc boleści i szykując się do snu wymyśliłam, że zrobię sobie na śniadanie gofry z owocowym sosem. Przepis na gofry, które robiłam ostatnio, składał się ze składników umiarkowanie zdrowych, a do tego był dostosowany do mojego wybrednego układu pokarmowego, który nie toleruje soi i owsa. Żadne więc płatki owsiane nie wchodziły w grę. Pozamieniałam  mleko sojowe na ryżowe i użyłam płatków jaglanych. Efekt był smaczny i pachnący. Dziś rano z ochotą zabrałam się do pracy.
Wymieszałam 1,5 szklanki mąki pszennej razowej, pół szklanki płatków jaglanych, 2 banany, łyżeczkę proszku do pieczenia, szczyptę soli, 2 łyżki cukru trzcinowego, 3/4 szklanki mleka ryżowego, łyżkę margaryny.
Masę umieściłam w mojej wiekowej gofrownicy. W mieszkaniu zaczął unosić się przyjemny bananowy zapach. Otworzyłam urządzenie i moim oczom ukazały się…
IMG_1524
Gofry wannabe.
 
Drogi pamiętniczku, nie wiem gdzie popełniłam błąd. Czyżby gofrownica postanowiła odejść na zasłużoną emeryturę? Szlag trafił urocze śniadanie, a kariera blogerki kulinarnej stanęła pod znakiem zapytania. Następny post o jodze, przez tydzień nie zaglądam do kuchni. Jak żyć, jak żyć?
 
 
 

12 thoughts on “Śniadanie mistrzów”

  1. Oj tam… Może to takie gofry do jedzenia łyżeczką? ;-)
    Moje placki ziemniaczane też kiedyś tak zjadłam, tylko nikomu nie powiedziałam…
    Pozdrawiam!

      1. I in addition to my guys were found to be viewing the great secrets and techniques from your web site and so undeceptexly developed a terrible feeling I never thanked the web blog owner for those tips. My people were definitely as a result stimulated to see all of them and have undoubtedly been taking advantage of these things. Many thanks for getting really considerate and then for picking this form of fabulous tips millions of individuals are really wanting to be aware of. Our honest regret for not saying thanks to you sooner.

  2. Twoje poczynania kulinarne poprawiły mi dziś humor :) Nie tylko mnie coś nie wychodzi w kuchni . Jeśli chodzi o Pole Dance to się nie poddawaj , siniaki po 4-5 miesiącach przestana wyskakiwać :)

  3. Agatko, nie wiem czy Cię pocieszę, ale mnie nigdy nic z kulinarnych, zwłaszcza słodkich nie wychodzi, nawet gdy pisze 'nie może się nie udać’.
    Zazwyczaj ląduje do kosza, żeby nikt nie widział.

    Jedyne co mi wychodzi b. dobrze to soki.
    Pozdrawiam z serca.

  4. może wyszło Ci trochę za rzadkie ciasto? a gofrownicę zawsze warto lekko nasmarować jakimś tłuszczem. tak „na wszelki wypadek” :) nie poddawaj się!

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *