W piątek o 7 rano budzi nas pająk i ryczące krowy. Jemy pyszne śniadanie i czynimy przygotowania górskie. W drogę! Przed nami kilka godzin wędrówki do miejsca, z którego rozpościera się widok na ośnieżoną panoramę 4 – 5 tysięczników.
Ponieważ moje traperskie doświadczenie ogranicza się do 3 krótkich wycieczek w Bieszczady i Pieniny za czasów szkolnych, przez pierwszą godzinę intensywnego wchodzenia pod górę, w pełnym słońcu, mam ochotę dokonać aktu agresji i wypluwam własne płuca. Na szczęście potem jest już lepiej.
Post navigation
6 thoughts on “Jak zostać włóczykijem w 2 dni”
Comments are closed.
Jakie cudowne zdjęcia! Aż zatęskniłam za górami :)
piękne widoki, marzy mi się wyjazd do Indii
Zajebiste widoki, świetny biwakowy klimat i mega pogoda ! Ojj brakuje mi tego :(
Jak tam jest pięknie.
Ciekawa przygoda i rewelacyjne zdjęcia. Też mam nadzieję iż kiedyś mi się uda zrealizować taką wędrówkę po górach, jak na razie ograniczam się do zwiedzania rowerem Polski.
widoki przecudne, zazdroszczę ! :)