Witajcie w pierwszej notce cyklu o asanach. Dostaję od Was sporo pytań o pozycje jogi. Jak je wykonać prawidłowo, czemu w niektórych czujecie dyskomfort, jak osiągnąć lepsze efekty. Wiem też, że dużo osób nie ma możliwości skonsultowania się z instruktorem, nie mówiąc o ćwiczeniu pod jego okiem. Dlatego chciałam stworzyć serię wpisów na temat najważniejszych asan. Dowiecie się po co się je wykonuje, na co zwrócić uwagę, jak przygotować się do trudniejszych wariantów.
Do współpracy zaprosiłam Wojtka Stachurę – fizjoterapeutę i nauczyciela jogi (razem kończyliśmy kurs w Indiach). Wojtek w swojej pracy wykorzystuje jogę, metodę Feldenkraisa oraz terapię powięziową. Holistycznie podchodzi do pacjentów oraz uczniów. Zwraca uwagę na budowanie dobrych nawyków i poprawę postawy, co skutkuje skuteczniejszą i bezpieczną praktyką. Ciągle poszukuje nowych sposobów pracy z ciałem. Na macie znajdziecie go w Yoga Republic, gdzie prowadzi zajęcia grupowe Szczęśliwy Kręgosłup oraz konsultacje indywidualne. Prywatnie także pozostaje aktywny fizycznie: biega, jeździ na rowerze, czasem się wspina. Jego ulubioną asaną jest kruk. Lubi gotować i robi dobrą kawę (autorka potwierdza.) Tu możecie zlajkować i śledzić jego stronę na facebooku: Wojtek Stachura- Fizjoterapia&Joga.
Asany mają to do siebie, że wiele z nich wygląda na łatwe. Kiedyś joga kojarzyła się z medytacją i hipisami. Dziś przechwycił ją fitness i internetowe joginki (biję się w pierś,też do nich należę). Jesteśmy przyzwyczajeni do „yoga selfies”, na których instruktorzy jogi, albo eksgimnastyczki i tancerki przekwalifikowane na nauczycielki robią stanie na rękach, mocne wygięcia do tyłu i szpagaty w ilościach hurtowych. Przy takich wyczynach poczciwy pies z głową w dół, trójkąt czy świerszcz wydają się łatwizną. Chcemy jak najszybciej przejść etap „łatwych” asan, żeby dołączyć do elitarnego klubu stojących na głowie albo robiących mostek ze stania. Nie martwcie się, prawie każdy tak ma na początku swojej przygody z jogą. Rozsmakowanie się w detalach na pozór niewymagających pozycji przychodzi z czasem. Zwłaszcza jeśli praktykujemy dynamicznie, powinniśmy być świadomi, że podstawowe asany są jogicznym alfabetem. Żeby osiągnąć pożądany flow, musimy zbudować bazę, nauczyć się liter.
Oczywiście nie chodzi o to, żeby budzić w sobie perfekcjonistę i spędzać nad każdą asaną pół godziny. Każdy z nas ma swoją historię. Mamy różne ciała. Inne doświadczenia, proporcje, wady postawy, choroby, temperamenty, predyspozycje, charaktery. Naiwnym byłoby sądzić, że wszyscy będziemy identycznie wyglądać wykonując pozycje. Nie ma czegoś takiego jak idealna praktyka, to nie szkoła baletowa. Zamysł jest jednak taki, żebyśmy wiedzieli nad czym pracować w asanach i jakich błędów unikać. Być może nie wszystko uda się od razu, ale ważne żeby zmierzać w dobrym kierunku.
Z praktyki płynie wiele korzyści. Czasem słyszymy od Was „jestem za mało elastyczna/y, żeby to ćwiczyć.” Tymczasem osoby nierozciągnięte skorzystają najwięcej! Z kolei uczniowie, którym rozciąganie przychodzi bez problemu lub mają hipermobilne stawy powinni skupić się na asanach budujących siłę i stabilizację. Mądrze praktykowana joga pod okiem nauczyciela może pomóc w problemach z kręgosłupem. Stanowi też świetną profilaktykę. Jest remedium dla osób, które dużo siedzą. Pomaga wyrobić nawyk prawidłowego oddychania. Praktyka może wspomóc uprawianie wielu sportów.
Wiemy już, że ciało i umysł są nierozerwalnie połączone. Wpływając na jedno, zmieniamy drugie. Nasze ciała często stanowią odzwierciedlenie emocji. Praca z ciałem pomaga radzić sobie z problemami natury psychicznej. Joga uczy koncentracji i spokoju. Kształtuje cierpliwość i wytrwałość. Relaksuje. Oddech to życie, ciało jest naszym domem, a umysł steruje całym bałaganem. Joga korzystnie wpływa na wszystkie sfery.
O czym pamiętać zaczynając praktykę?
1. Jeśli macie jakieś problemy zdrowotne należy skonsultować się z lekarzem lub fizjoterapeutą. Lekarz daje zielone światło. Fizjoterapeuta w razie wątpliwości podpowie na co zwracać uwagę.
2. Nigdy nie wykonujcie pozycji na maksa swoich możliwości. W jodze pracuje się w dużych zakresach ruchu i łatwo przesadzić. Dlatego lepiej zostawić sobie zapas dla bezpieczeństwa.
3. Oddychajcie! Jeśli w jakiejś asanie macie problem z oddechem albo staje się on szybki i urywany, odpocznijcie lub wykonajcie prostszy wariant.
4. Świadomości ciała trzeba się nauczyć. Zwłaszcza jeśli ćwiczycie sami, sprawdźcie raz na jakiś czas w lustrze czy poprawnie wykonujecie pozycję. Często wydaje nam się, że wszystko robimy dobrze, ale rzeczywistość jest inna. To dlatego, że mózg nie umie jeszcze odpowiednio sterować ciałem.
W naszym cyklu asany będą podzielone na grupy ( np. stojące pozycje balansowe, wygięcia do tyłu) . Niektóre z nich zostaną rozbite na dwie notki. Omówimy cele pozycji, opiszemy prawidłowe wykonanie. Zapoznamy Was z częstymi błędami i trudnościami. Zaproponujemy modyfikacje i pokażemy w jaki sposób łatwe asany przygotowują nas do trudniejszych. Będziemy publikować mniej więcej co 2 tygodnie. Jeżeli już teraz macie jakieś pytania – piszcie!
Świetny pomysł na cykl, będę wyczekiwać z niecierpliwością. :) Chociaż od czasu do czasu uczestniczę w zajęciach, ćwiczę głównie sama i od czasu do czasu pojawiają się wątpliwości. Macie, mam nadzieję, w planach rozłożenia psa z głową w dole na czynniki pierwsze? :) Niby jedna z podstawowych asan, a jednak sprawia sporo kłopotów. Nawet po kilku wskazówkach z zajęć nie jestem jej pewna. Oby pierwsza część pojawiła się jak najszybciej. :)
Pierwsza czytelniczka cyklu, bardzo się cieszę! :) Pies z głową w dół na pewno będzie.
Super, też będę podczytywać i podglądać ;) zwłaszcza, że bardzo chciałabym ćwiczyć sama. Z grupą jest też spoko ale potrzebuję mega wyciszenia.
Super cykl! Będę regularnie zaglądać.
Czekam z niecierpliwością na nadchodzące posty <3 wspomnicie też o przechodzeniu z jednej asany do drugiej? Np. szczegółowe omówienie powitania słońca czy coś ;)
Bardzo dobra myśl, dzięki!
Nie mogę się doczekać tego cyklu. Uwielbiam jogę, choć od paru miesięcy jestem bardzo leniwa i nie mogę się zmobilizować (choć powinnam i chciałabym, ale coś mnie blokuje). Mam nadzieję, że Wy mnie mocno zainspirujecie i wyślecie na matę :).
Świetny pomysł na taki cykl. Myśle, ze dla wielu osob bedzie przydatny.
Co do świadomości ciała ogromna racja, trudno sie tego nauczyc, a jest to bardzo istotne w każdej pracy. Ciałem nie tylko w jodze.
Pingback: Joga – bezpieczna i efektywna #3 – Pozycje stojące 1 | Poczuj się lepiej
Pingback: Joga – bezpieczna i efektywna #4 – stabilny tułów | Poczuj się lepiej
Pingback: Joga – bezpieczna i efektywna #5 – pozycje równoważne | Poczuj się lepiej
Cudownie!
Wkoncu znalazłam coś dla siebie..
Od dwóch miesięcy zaprzyjazniam się z Joga, czuje się z tym świetnie, ale chcę też mieć pewność że i bezpiecznie. Dzięki Waszym wskazowkom i ciepłym słowom przyjaźń ta rozkwitnie.. Czuję to :)
Z niecierpliwością czekam na kolejne cykle.
Pingback: Joga – bezpieczna i efektywna #6 – wygięcia do tyłu 1 | Poczuj się lepiej